środa, 22 grudnia 2021

O odbiciu w lustrze

O odbiciu w lustrze

Wiele mówi się o lustrach, wiele zwykłych rzeczy jak na przykład to, że patrząc w swoje odbicie, wydajemy się sobie ładniejsi niż w rzeczywistości jesteśmy. Dużo też słyszy się dziwnych albo strasznych historii – że lustro to bramy do innych światów, wymiarów czy alternatywnych rzeczywistości. Albo że w lustrze zamknięta jest twoja dusza, czy też ty sam jesteś w nim uwięziony – albo, że żyje w nim twoje alter-ego nienawidzące cię za to, że jesteś po właściwej stronie; a może to jednak ty jesteś po tej złej?

To naprawdę ciekawe, ten zimny, osobliwy strach przed samym sobą w lustrze, który towarzyszy człowiekowi chyba od zawsze.

Ostatnio – myjąc zęby – przyjrzałem się sobie dokładnie, spojrzałem głęboko w oczy. Nie wiem czemu, ale zacząłem się nagle bać. Samego siebie. To było naprawdę dziwne. Ogarnęła mnie straszna myśl – czy ja w odbiciu to naprawdę ja? Wyszedłem wtedy szybko z łazienki, nie spuszczając wychodzącego mnie z oczu. To głupie, ale...

No więc kiedy jesteś sam przed lustrem, w nocy czy w dzień, i nie ma żadnych światków, żywych bądź cyfrowych, czy masz pojęcie, czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym, co tak naprawdę robi twoje odbicie, kiedy tylko odwrócisz się do niego tyłem?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z wizytką na dołku

Moje nowe opowiadanie znalazło się w majowym numerze e-eleWatora. Takie z humorem. https://e-elewator.org/e-e-8-marcin-waldemar-mielcarek/