Dzieje się dużo i nic się nie dzieje. Tyle mogę powiedzieć na pewno.
Czekam na wydanie drukiem mojego zbioru opowiadań (docelowy tytuł to Nad górą wisi zielone słońce). Pewnie będę o tym nadawał jak już wyjdzie. Jakoś w październiku, nie wcześniej.
Ostatnio na nowo czytałem Hemingwaya Starego człowieka i morze. Czytałem to duże słowo. Jeden dzień. Wcale nie jest to jakaś wybitna pozycja, na pewno nie dzisiaj. Trochę nudzi - pomijając cały kunszt oczywiście i metaforę.
No i samemu piszę niewiele. Mało. Słabo. Kiepsko.
Wiele spraw i rzeczy mnie rozprasza.
Głowę mam jakąś taką ciężką.
Pewnie coś z tego będzie cholera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz