niedziela, 17 października 2021

Poniedziałek rano

Poniedziałek rano to chyba nie najlepsza pora na cokolwiek. Zaczyna się tydzień i jeszcze w łóżku, kiedy za oknem jest czarno, w głowie jak dzwon bije "pieprzyć tę robotę". Ale potem i tak trzeba wstać, bo jest to zło konieczne. Nieliczni mogą sobie pozwolić na komfort spania do późna  chyba, że wracasz z nocki, ale wtedy masz jeszcze bardziej przesrane. Wciąż pamiętam jak czekałem na busa, który miał przyjechać po mnie do roboty na budowie. Musiałem wychodzić wcześniej, żeby się nie spóźnić i nie było nic gorszego niż stanie w tym porannym chłodzie i oczekiwanie na nieuniknione.

Zmieniam nazwę bloga na Zapiski nudziarza z za wysokim ego, bo to najczystsza prawda o mnie i chyba nic w tym złego. Niektórzy podróżują, latają, wychodzą pięknie na zdjęciach, a jestem po prostu nudnym gościem, który ma za wysokie mniemanie o sobie i najchętniej siedziałby ciągle w domu przy spuszczonych roletach, pisząc kolejną porcję bzdur przy akompaniamencie muzyki i butelki piwa. Gombrowicz miał swój Dziennik, Tyrmand miał swój Dziennik 1954, a że ja nie aspiruje do bycia ani jednym, ani drugim mam swoje nudne zapiski. Poza tym to jest blog. Więc na razie po staremu, paliwo po sześć złotych, alkohol mocno w górę, gaz i prąd tak samo i pewnie to wszystko niedługo rypnie nam na łeb.

Daję linka do tekstu, który już trochę wisi na blogu, a który jest jednym z pierwszych, które pisałem na poważnie i nadal uważam za niezłe:

https://mmielcarek96.blogspot.com/2021/09/zwisajac-kolejnego-dnia.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowe opowiadanie w Suburbiach

Wrzucam poniżej link do opowiadania, które opublikowano mi w nowym numerze Suburbiów. Tytuł zachęcający, czyli Ja ją dymam, a ona nic . http...