Pojawiłem się na kanale Straszne Opowieści, ale tym razem nie jako autor opowiadania, a rozmówca. Jeżeli ktoś ma ochotę może sobie przesłuchać, dosyć długa nawijka. Trochę zarzutów, że wywiad o niczym, (jeden nawet komentarz-pojazd) ale tak szczerze to luźno podszedłem do tematu, nie chciałem się spowiadać ze swojego życia, a tym bardziej się do niego nie przygotowywałem - powiedziałem co uznałem za konieczne, może mam mało do powiedzenia na żywo; dlatego piszę. W każdym razie ja i tak jestem średnio zadowolony, mogłem wypaść lepiej, były na początku nerwy (to słychać) no ale cóż... Pierwsze koty za płoty i cholera jasna - nie każdy od razu musi być showmanem, nie? Jest pole do poprawy i to dobrze, bo można się rozwijać.
I tak w tym wszystkim liczy się przede wszystkim pisanie.
https://www.youtube.com/watch?v=wuUpfCSMhuk&t=1548s&ab_channel=StraszneOpowie%C5%9Bci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz