Przypomniałem sobie ostatnio o jednym albumie Green Day i go teraz katuję. Tylko tego słucham od kilku dni. Może siara, ale w gimnazjum się tego słuchało. Ja przynajmniej. Zna ktoś to gówno? No dobra, świetne gówno. Ma taką moc młodości w sobie ten album. Jak nie znacie, a lubicie coś około rocka to serio. Odpalcie sobie.
Szczególnie ten kawałek Welcome To Paradise ma w sobie coś z eksplozji bomby atomowej.
Oczywiście Basket Case i When I Come Around to klasyka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz