Nie spodziewałem się, że mnie nominują, autentycznie. Musiał mi napisać na messengerze Marek (taki pisarz z Zielonej Góry), że mnie nominowali. Byłem na zakupach wieczorem, całkiem było to przyjemnie, chodzenie między alejkami z wózkiem, do momentu kiedy mnie powiadomił. Kompletnie nie śledziłem co się dzieje odnośnie tego wydarzenia, właściwie to zapomniałem, że zgłosiłem Sztukę latania - miałem w sobie przekonanie, że to nie jest książka godna jakiejkolwiek nagrody. Zgłosiłem bo mogłem i już. A tutaj niespodzianka.
Pewnie nie wygram tego Wawrzyna i tak, ale zawsze to jakaś nobilitacja. W czwartek jest gala, pewnie dam znać po niej jak to wyszło, jakieś cholera małe przemówienie będę musiał sobie przygotować w razie czego. Nienawidzę wychodzić przed ludzi i mówić o czymś, co ich i tak nie bardzo interesuje. Może wyjdę, odbiorę nagrodę i wyjdę bez słowa. Albo walne dwie sety na scenie i wtedy mi się język rozplącze. Taki performance, racja? Taa... Najpewniej mnie to ominie, bo nic z tego nie będzie ostatecznie. Może to i lepiej.
Czyli wychodzi na to, że tam moja pierwsza książka, z której jakoś zadowolony nie jestem, wcale nie okazuje się taka zła.
https://www.lubuskie.pl/wiadomosci/20007/lubuskie-wawrzyny-2022-oto-nominowani-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz